Choć planowałam już od dłuższego czasu skierować swoje kroki ku łóżku, wypiekanie chleba wymagało mojej uwagi. Bez wątpienia, pieczenie chleba to proces, który wymaga troski i oddania. Skoro już jestem obudzona, postanowiłam napisać coś o danie, o którym mówiłam, że napiszę – leczo. W końcu przyszedł ten moment.
Leczo jest daniem pochodzącym z Węgier – o tym wszyscy wiemy. Ale prawda jest taka, że oryginalne węgierskie leczo różni się nieco od wersji, która jest znana u nas. Co więcej, leczo można przyrządzić w jednym garnku – co oznacza mniej naczyń do mycia, co dla mnie jest ogromnym atutem tej potrawy.
Jeśli chodzi o Węgry, miałam okazję odwiedzić ten kraj tylko raz, ale bardzo mi się tam podobało, pomimo pewnych niesprzyjających okoliczności. Po pierwsze, miałam nieprzyjemne spotkanie z karaluchami na stacji kolejowej Keleti w Budapeszcie – miejsce to jest pełne tych nienawistnych istot. Po drugie, niemalże napiłam się wody z cmentarza, nie zdając sobie sprawy, gdzie jestem – była to historyczna nekropolia, która wyglądała całkiem inaczej, niż standardowy cmentarz. Dopiero statua Jezusa uświadomiła mi, gdzie się znajduję.
Aczkolwiek Budapeszt to przepiękne miejsce, pełne urokliwych uliczek i kawiarni. Nawet scena z filmu o Jamesie Bondzie została tam nakręcona. Może pomyliłam filmy, ale co tam. Gdy myślę o Budapeszcie, widzę staruszkę w narodowym stroju, niosącą na plecach ogromny kosz pełen świeżej papryki.
Węgry to dla mnie również region winiarski, Balaton i mężczyźni z czarnymi wąsami. To też specyficzny zapach powietrza i atmosfera kraju.
Ale wracając do tematu lecza. Robert Makłowicz na swojej stronie udostępnił przepis na leczo – wersję bezmięsną, podawaną z ryżem lub jajkiem (jedno na osobę), które dodaje się kilka minut przed końcem gotowania. Podobno można zagęścić potrawę ryżem od samego początku i tak jeść. Na Węgrzech często podaje się leczo jako dodatek do schabowego czy innych dań mięsnych. Jeśli leczo jest potrawą główną, przyrządza się je z kiełbasą. Są również przepisy na leczo z boczkiem, duszone na smalcu – chociaż nie jest to moja ulubiona wersja, być może zimą sprawdzi się doskonale.
Podsumowując, sekret dobrej potrawy lecza tkwi w cebuli i papryce. Polska wersja lecza często zawiera cukinię lub inne podobne warzywa. Mam swój własny przepis na leczo, który sprawia, że moje danie smakuje mężowi.